wtorek, 1 stycznia 2013

Gdzie jest Ola?



Wytrzymałam do godziny 24. Zaraz potem padłam w dwie sekundy. Sylwestra spędziłam z mamą i tatą no i Kokunią, ale ona cały czas albo w pościeli siedziała schowana albo pod stołem, biedna bała się. Bawiliśmy się super. Tańczyłam z mamą, tato jeszcze nie może ale próbował, graliśmy. Było bardzo miło.
Rano a raczej prawie w południe jak wstałam chciałam się odprężyć i poszłam do wanny. Uwielbiam kąpiel w pianie. Razem ze mną kąpały się delfinek i ośmiorniczka które dostałam od przyjaciół z Marzycielskiej Poczty, najpierw musiały urosnąć w szklance wody



Fajne prawda? Jeszcze kilka dni posiedzę w domku, nie jestem jeszcze zdrowa ale nadrabiam zaległości.
Jutro idziemy na kontrol o ile dostaniemy się do lekarza jak nie to zaprosimy go do domku.
Miłego pierwszego dnia 2013 roku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz